Czas pogadać o obiektywie, który rozgrzał internet pod koniec 2025 roku czyli Canon RF 45 mm f/1.2 STM, który jest mały, lekki i niedrogi, a do tego bardzo jasny. Brzmi to zbyt pięknie, żeby było prawdziwe, więc postanowiłem to sprawdzić w praktyce i w tym materiale opowiem wam zarówno o jego mocnych stronach jak i tych nieco słabszych. Przede wszystkim odpowiemy sobie na pytanie czy warto kupić obiektyw Canon RF 45 mm f/1.2 za ok. 2400 zł?
Wielu twórców niestety marudzi na to, że nie ma w systemie Canon RF obiektywów firm trzecich, przynajmniej do pełnej klatki. Obiektywów, które są stosunkowo nieduże, lekkie, niedrogie i naprawdę fajne optycznie. Canon o tym wie i mam wrażenie, że chce na to odpowiedzieć, ale w nieco nietypowy sposób. Zamiast wpuszczać firmy trzeci do bagnetu RF, po prostu zacznie produkować je sam. Właśnie takim obiektywem jest Canon RF 45 mm f/1.2.
W tym materiale najpierw opowiem Wam bardzo krótko o jego konstrukcji i budowie, a potem przejdziemy do konkretów, czyli do jego możliwości foto oraz wideo, które dokładnie dla Was sprawdziłem. Canon RF 45 mm f/1.2 został zaprezentował razem z pełnoklatkowym aparatem Canon EOS R6 Mark III. W osobnym artykule opisałem swoje pierwsze wrażenia z pracy tym duetem. Teraz skupiam się na pełnym teście obiektywu, który stał się prawdziwym hitem 2025 roku.
Jasność: Stała przysłona f/1.2 w całym zakresie ogniskowych
Bagnet: Canon RF (pełna klatka)
Konstrukcja optyczna: 9 elementów w 7 grupach
Minimalna odległość ostrzenia: xx cm
Stabilizacja: brak wbudowanej stabilizacji w obiektywie (wsparcie dla IBIS w aparacie)
Średnica filtra: 67 mm
Wymiary: 78 x 75 mm
Waga: ok. 346 g
Canon RF 45 mm f/1.2 STM to prosta, ale udana konstrukcja
Konstrukcyjnie Canon 45 mm f/1.2 jest bardzo prosty, mały (78 x 75 mm) i lekki (346 g). W parze ze średniej wielkości korpusem, jakim jest Canon R6 Mark III, ten zestaw leży w dłoniach po prostu rewelacyjnie.
Konstrukcja tego obiektywu nie jest niestety uszczelniona i kiedy zmieniamy sobie ostrość, to przednia soczewka wychodzi do przodu, ale nie poza granicę obiektywu. Nie jest to konstrukcja zamknięta, jednak na przodzie można zamontować filtr o średnicy 67 mm. Nie ma tu także systemu stabilizacji, ale oczywiście ten obiektyw jest kompatybilny ze stabilizacją matrycy, jeśli takowy system matrycy wasz aparat jest wyposażony.
Warto też wspomnieć, że w zestawie nie otrzymujemy osłony przeciwsłonecznej. Ten element można dokupić osobno za kilkaset złotych. To jest dosyć istotne, ponieważ ten obiektyw ma problemy z flarami, ale o tym za chwilkę.
Z zewnątrz to naprawdę prosta, fajna konstrukcja, typowa dla Canona. Obiektyw wyposażono w dwa pierścienie: jeden do manualnej zmiany ostrości, a drugi funkcyjny z przyjemny klikiem. Do tego jest dźwignia AF/MF i tyle. Najważniejsze jednak jest to, co w środku i temu się dokładnie przyjrzę.
Canon RF 45 mm f/1.2 STM jest ostry, ale głównie w środku
Konstrukcja optyczna obiektywu Canon RF 45 mm f/1.2 jest złożona z 9 elementów w 7 grupach, w tym jest jeden element asferyczny PMO. Przysłona jest złożona z 9 listków, a maksymalny otwór przysłony to f/16. Zacznijmy z grubej rury, czyli od tablicy, która nam pokazuje ostrość tego obiektywu. Ten test dużo nam mówi o tym obiektywie.
Canon RF 45 mm f/1.2 / f/1.2
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/1.8
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/2.2
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/2.8
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/4
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/5.6
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/8
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/11
Canon RF 45 mm f/1.2 @ f/16
W centrum jest ostro już od f/1.2. Jeśli przemkniemy przysłonę do f/1.8, to robi się już jeszcze lepiej, a na f/2.8 jest jest absolutna żyleta. Moim zdaniem, jeśli nie zależy na tym takim piórkowym rozmyciu tła, a bardziej na ostrości na oko w portrecie, to stosowałbym jednak nieco wyższą przysłonę niż f/1.2, np. raczej f/1.8, f/2.To jest taki, sweet spot, gdzie mamy bardzo ostrą twarz, czy bardzo ostry obiekt, a rozmycie tła też jest wciąż fajne. Natomiast spokojnie, moim zdaniem, można stosować f/1.2 do portretów i też ten obrazek będzie ostry. Kiedy jednak spojrzymy w rogi, to widać, że sytuacja się zupełnie zmienia. Na f/1.2 jest po prostu bardzo nieostro w rogach. Mówimy tu o takich skrajnych w zupełnych rogach.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Jakuba Kaźmierczyk.
Przymknięcie do f/1.8 tak naprawdę niewiele zmienia. Nawet na f/2.8 nie jest jakoś super ostro. Dopiero gdzieś te wyższe przysłony typu f/4, f/5.6 powodują, że w rogu zaczyna się robić dosyć wyraźnie dosyć ostro no i tutaj nam to już o tym obiektywie sporo mówi. Ewidentnie Canon poszedł tu drogą miniaturyzacji, kosztem jakości poza centrum. I ma to moim zdaniem trochę sensu, ponieważ jest to ewidentnie obiektyw portretowy, który często fotografujemy postaci, które są w centrum kadru.
Druga bardzo ważna rzecz w takim obiektywie jak ten, to oczywiście rozmycie tła, czyli bokeh. I tutaj 45 mm f/1.2 wypada naprawdę nieźle.
Rozmycie na f/1.2 jest intensywne, dosyć ostre i kontrastowe, ale też świetnie odcina obiekt od otoczenia, tworząc efekt 3D. Kształt bokeh jest przyjemny, jednak czasami widać trochę obwódki dookoła krążka, a jego kształt potrafi być nieprzyjemny: widać ostry kształt przysłony, czy efekt kociego oka w rogach. Niektórzy porównują zdjęcia z 45 mm f/1.2 do klatek z obiektywu EF 50 mm f/1.2. I rzeczywiście coś w tym jest. Na f/1.2 obrazek ma klimat dawnych lat, nieco nieostry, mniej kontrastowy. Taki efekt może się podobać, ale też możemy zarzucać, że obiektyw po prostu nie jest ostry. Mimo to ogólny odbiór zdjęć jest moim zdaniem przyjemny i efektowny.
Winieta jest świetnie korygowana. Ciemną obwódkę widać wyłącznie przy f/1.2 i zupełnie nie przeszkadza.
f/1.2
f/1.8
f/2.2
f/2.8
f/4
f/5.6
f/8
Po przymknięciu do f/1.8 winieta znika. Oczywiście mówimy tu o zdjęcia po korekcji, bowiem jeśli tę korekcję zupełnie wyłączymy to ewidentnie widać, jak bardzo tutaj aparat musi nadrabiać winietę. W praktyce jednak moim zdaniem to w niczym nie przeszkadza i po prostu jakość tego obrazka jest naprawdę dobra.
Canon RF 45 mm f/1.2 niestety słabiej sobie radzi w dwóch kolejnych elementach, czyli w aberracji oraz w pracy pod światło.
Wspomniałem na początku o tym, że w zestawie nie ma tutaj żadnego tulipana, żadnej osłony przeciwsłonecznej. Pewnie dlatego, żeby ten zestaw był po prostu jak najtańszy. Jeśli jednak dużo pracujecie pod światło i chcecie mieć przysłonę f/1.2 to sugerowałbym jednak zakup takiej osłony. Bez niej, obiektyw kiepsko radzi sobie w pracy pod światło. Widać ogromne bliki, flary, który zupełnie niszczą zdjęcia. To oczywiście skrajne sytuacje i trzeba się postarać, aby do nich doszło, ale warto sobie z tego zdawać sprawę. Kiedy skręcimy przysłonę do f/1.8, f/2.8 oczywiście robi się lepiej, ale wciąż widać problemy.
Podobnie sytuacja wygląda z aberracją. Obiektyw dosyć wyraźnie aberruje przy f/1.2. Widać to na drobnych elementach, kantach, ujęciach pod światło. Przymknięcie przysłony do f/1.8 poprawia sytuację. Mimo to uważam, że RF 45 mm f/1.2 na f/1.2 aberruje mniej niż tanie obiektywy f/1.8 na f/1.8, co jest dobrym wynikiem.
Canon EOS R6 III + RF 45 mm f/1.2 STM. Fot. Krzysztof Basel.
Canon RF 45 mm f/1.2 został wyposażony w podstawowy system autofokus STM, który ogólnie sprawuje się bardzo dobrze. AF pracuje szybko, sprawnie, świetnie śledzi obiektyw. Jedne co warto wiedzieć to, że mechanizm nie jest bezgłośny co może delikatnie przeszkadzać przy nagrywaniu wideo z nakamerowym mikrofonem.
Canon 45 mm f/1.2 STM to ciekawy obiektyw, na jaki czekaliśmy
W tej cenie jest to po prostu rewelacja, ja bez dwóch zdań bym ten obiektyw kupił gdybym pracował na Canonie.
Podoba mi się także ogniskowa 45 mm. Nie wiem czy jest to kwestia oszczędności konstrukcji, czy świadomej decyzji konstruktorów, ale efekt jest taki, że tą ogniskową pracuje się po prosty świetnie. Jakość obrazu jest wystarczająco dobra, rozmycie efektowne, a konstrukcja nieduża i lekka. RF 45 mm ma oczywiście swoje słabsze strony, jednak w cenie ok. 2400 zł, można mu je wybaczyć.
Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Fan nowych technologii i nowych smaków z całego świata. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska). Publikował w „Szerokim Kadrze", Digital Camera Polska, czy fotopolis.pl. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.