Waży zaledwie 180 g, jest malutki, ma autofokus wspierający wykrywanie i śledzenie twarzy oraz oczu, a do tego kosztuje zaledwie ok. 800 zł. Na papierze wygląda to świetnie, ale czy za niską ceną, nie poszło też zbyt wiele kompromisów? Sprawdzamy nowy obiektyw Viltrox AF 40 mm f/2.5, stworzony do pełnoklatkowych bezlusterkowców.
Tani i sensowny obiektyw na pełną klatkę? Dotychczas te pojęcia się za bardzo nie stykały. Firma Viltrox kilkoma ostatnimi premierami udowadnia, że da się robić obiektywy, które są tanie, lekkie i naprawdę mają sens — to znaczy, że da się ich używać nawet w pracy zawodowej. Oczywiście wraz z cięciem budżetu muszą iść jakieś ofiary. Czy Viltrox AF 40 mm f/2.5 złoży ofiary tam, gdzie jest to akceptowalne, a tam, gdzie potrzeba zachowa klasę?
Viltrox AF 40 mm f/2.5 waży zaledwie 180 g, a jego obudowie została wykonana z tworzywa sztucznego. Konstrukcja optyczna składa się z 10 soczewek w 6 grupach, z czego mamy tu 1 soczewkę asferyczną, 1 element ED i 3 soczewki HR. Przysłona ma 7 listków, a minimalna odległość ostrzenia wynosi 34 cm. Za ustawianie ostrości odpowiada tu silnik krokowy STM, a producent obiecuje, że obiektyw będzie dobrze współpracować z systemami wykrywania oka i oferować płynną pracę podczas nagrywania wideo. Jak wygląda to w praktyce?
Fotograf, filmowiec, vloger. Absolwent PWSFTViT wydz. operatorski kier. fotografia. Specjalizuje się w fotografii podróżniczej, zdjęciach przemysłu, oraz fotografii stockowej. Oczywiście robi też sesje ślubne, w co zawsze wkłada sporo serca. Wykonywał zdjęcia dla grupy MAN Ferrostaal, CRH Klinkier, Grupy Kaefer, Sika Group AG oraz wielu innych firm. Publikował swoje prace w magazynach takich jak 'Auto Świat', 'WRC', 'Echo'. Jest również aktywny jako artysta i autor cykli fotograficznych 'Street', 'Stacja końcowa', 'Człowiek w uniformie', zorganizował wystawy indywidualne, oraz brał udział w wielu wystawach zbiorowych.
