W dobie coraz lepszej stabilizacji w sprzęcie filmującym oraz mody na lekkość i mobilność, statyw wydaje się narzędziem nieco archaicznym. Praktyka jednak szybko weryfikuje tego rodzaju tezy i potwierdzi to każdy, kogo rozbolała ręka np. po filmowaniu półgodzinnego występu dzieci w przedszkolu bez statywu. Ten ostatni pozostaje niezbędnym narzędziem w bardzo wielu sytuacjach takich jak: samodzielne nagrywanie się w domu, nagrywanie wywiadów, konferencji, występów, czy choćby praca z dłuższymi ogniskowymi i cięższymi obiektywami.
Statyw do filmowania — na co zwrócić uwagę?
Statywy, podobnie jak resztę sprzętu, dobiera się z myślą o konkretnych zastosowaniach. Inny model wybierze operator kamery realizujący transmisję meczu na długiej ogniskowej, a inny vlogger specjalizujący się w motoryzacji. Dla pierwszego najważniejszy będzie odpowiedni udźwig i jakość pracy głowicy, dla drugiego możliwość umieszczenia kamery czy aparatu we wnętrzu auta. Przykłady można by mnożyć bez końca, lepiej zatem spojrzeć na temat statywu do filmowania nieco bardziej ogólnie. Zwłaszcza że tak naprawdę mówimy tu o dwóch niezależnych elementach składowych – głowicy i nogach.
Głowica
Największe różnice pomiędzy statywami fotograficznymi a filmowymi dotyczą właśnie głowicy. Każde z tych zastosowań stawia bowiem przed tym elementem statywu zupełnie różne wymagania. Głowica fotograficzna ma proste zadanie – utrzymać aparat całkowicie nieruchomo w ustalonej przez użytkownika pozycji. To, co dzieje się pomiędzy, czyli samo ustalanie pozycji, jest relatywnie mało ważne. Czyli dokładnie na odwrót niż ma to miejsce w głowicach filmowych – w ich przypadku zapewnienie płynnego ruchu kamery jest równie ważne, jeśli nie ważniejsze, niż jej unieruchomienie w pozostałych sytuacjach.
- PRZECZYTAJ TEŻ: Jaki aparat do filmowania? Poradnik, który pomoże mądrze wybrać
Wspomniana płynność ruchu osiągana jest poprzez zastosowanie specjalnych łożysk, które co do zasady działają trochę jak amortyzator w zawieszeniu samochodu – stawiają tym większy opór, im szybciej próbujemy wykonywać ruch. Opór ten pomaga w stabilizacji i upłynnieniu ruchu, czy to w poziomie, czy to w pionie.
Sam opór to jednak nie wszystko. Dobra głowica filmowa musi także oferować możliwość regulacji oporu – siła oporu jest mocno powiązana z wagą sprzętu, jaki umieścimy na statywie. Lekki bezlusterkowiec i 5-kilogramowa w pełni obudowana kamera wymagają zupełnie różnego działania głowicy. Stąd też potrzebna jest regulacja jej oporu, zarówno w pionie, jak i w poziomie.
Kolejnym elementem charakterystycznym przede wszystkim dla głowic filmowych jest tzw. sprężyna balansująca, czyli sprężyna która stawia dodatkowy opór przy pochylaniu głowicy w pionie blisko końca zakresu ruchu. Ma ona dwie funkcje – po pierwsze zabezpiecza sprzęt w sytuacji, kiedy niezablokowana głowica „poleci” do przodu lub tyłu zmniejszając siłę, z jaką np. obiektyw uderzy w takiej sytuacji o nogę statywu lub też w ogóle nie dopuszczając do tego uderzenia. Po drugie, pomaga ona operatorowi wrócić z kamerą do poziomu – ze względu na konstrukcję głowic filmowych, ta ostatnia czynność wymaga więcej siły gdy kamera jest bardziej pochylona – sprężyna częściowo to wyrównuje.
Sprężyna balansująca jest elementem, który znajdziemy głównie w głowicach o większym udźwigu. W tych najcięższych posiada ona dodatkowo regulację siły działania. W głowicach o średnim udźwigu możemy ją po prostu włączyć albo odłączyć, a najmniejsze głowice przeznaczone do pracy z lekkimi bezlusterkowcami mogą jej w ogóle nie mieć – przy małej wadze sprzętu sprężyna nie jest potrzebna.
Jak dobrać głowicę?
Po pierwsze, należy się upewnić, że mamy do czynienia z głowicą filmową i że ma ona udźwig dopasowany (z pewnym zapasem) do posiadanego przez nas sprzętu. Nie ma sensu kupowanie „na zapas” statywu o udźwigu kilkudziestu kilogramów. Tego rodzaju profesjonalne konstrukcje mają też zazwyczaj minimalną wagę sprzętu, dla której wszystkie siły oporu czy balansu da się prawidłowo dobrać i jeśli nasz sprzęt będzie za lekki, to wcale nie będzie się nam pracować komfortowo.
Druga sprawa to upewnienie się, że głowica posiada regulację siły oporu w pionie i poziomie. Przy wadze sprzętu poniżej 2 kg sprężyna balansująca nie jest jeszcze obowiązkowym wyposażeniem, powyżej tej wartości powinna już być. A jeśli waga tego, z czym pracujemy, często się zmienia, warto, aby była możliwość odłączenia sprężyny lub regulacji siły jej działania.
Na koniec warto odnotować, że zdecydowana większość głowic filmowych nie pozwala na filmowanie w pionie, choć pojawiają się już pierwsze tego rodzaju konstrukcje. Tiktokerzy oraz inni potrzebujący tej funkcjonalności mogą jednak zaopatrzyć się po prostu w adapter kątowy pozwalający na zamocowanie głowicy lub naszego aparatu czy kamery pod kątem 90 stopni, czyli właśnie w pionie.