Od podstawowych modeli dla entuzjastów po profesjonalny sprzęt, który sprawdzi się w wielu zastosowaniach — kamery Blackmagic Design to urządzenia, które od lat rozbudowują swoją pozycję na rynku i często oferują funkcje i cechy, których próżno szukać u konkurencji — zarówno w przypadku kamer, jak i filmujących aparatów fotograficznych. W niniejszym wpisie przejrzymy modele w ofercie tej firmy i odpowiemy na pytanie, dla kogo jest przeznaczony każdy z nich.
Mało kto zmienił rynek kamer w ostatnich latach tak bardzo jak firma Blackmagic Design. Niemal 10 lat temu odważyli się oni wyjść poza utarte schematy na temat tego, jak powinna wyglądać i funkcjonować kamera, wskutek czego wprowadzili szereg innowacji, na które w jakiś sposób musiała odpowiedzieć konkurencja. I choć z perspektywy czasu nie wszystkie ich innowacyjne pomysły okazały się trafione, to dziś, po latach poprawek, udoskonaleń i słuchania głosu użytkowników, można bez obaw polecać wszystkie urządzenia z ich oferty.
Od samego początku kamery Blackmagic Design wyróżniał jeden element – zapis filmów w formacie RAW. Od początku też firma starała się, aby zapis ten był możliwy na tanich i ogólnodostępnych nośnikach. Do pierwszych kamer tego producenta po prostu wkładało się dyski SSD, zupełnie jak do komputera. Później pojawiła się możliwość podłączania tych dysków przez gniazdo USB-C, a jeszcze później kodek Blackmagic RAW, który pozwala na zapisywanie filmów w sposób nadal zachowujący ogromną elastyczność w postprodukcji, ale jednocześnie generujący ilości danych które przyjmie nawet karta SD.
W efekcie, dzięki kamerom Blackmagic w formacie RAW filmują osoby, które wcześniej w ogóle takiej opcji nie rozważały, choćby właśnie ze względu na generowaną przy takim zapisie ilość danych. W pracy z tymi plikami pomógł też zapewne fakt, że do wszystkich filmowych kamer Blackmagic Design dołączane jest za darmo świetnie radzące sobie z surowymi plikami oprogramowanie DaVinici Resolve Studio.
Zanim przejdziemy do prezentacji poszczególnych modeli kamer Blackmagic wspomnijmy tylko, że pod względem użytkowym są to nadal bardziej kamery niż aparaty. Nie oferują zatem ciągłego autofokusa ani stabilizacji matrycy. Odwdzięczają się za to większymi ekranami o wyższej rozdzielczości, brakiem limitów czasu nagrywania czy problemów z przegrzewaniem oraz wspomnianym już kodekiem Blackmagic RAW, jak również innymi, zgodnymi ze standardami emisyjnymi na całym świecie, jak choćby liczne warianty Apple ProRes.
Blackmagic Design Pocket Cinema Camera 4K
Blackmagic Design Pocket Cinema Camera 4K to najdłużej produkowane i jedno z najtańszych urządzeń z naszej listy. Nie oznacza to jednak, że jest to sprzęt przestarzały. W swojej półce cenowej nadal jest jedynym oferującym więcej niż 50/60 kl./s przy filmowaniu w 4K. Korzysta też z technologii podwójnej bazowej czułości matrycy powodującej, że da sobie radę także w gorszych warunkach oświetleniowych. Do tego, dzięki mocowaniu Mikro Cztery Trzecie, można na tej kamerze zamocować szereg jasnych obiektywów marek takich jak Olympus czy Voigtlander charakteryzujących się imponującą światłosiłą f/0,95 czy f/1.2. A gdy potrzebny jest obiektyw zmiennoogniskowy, do dyspozycji jest choćby para świetnych szkieł marki Panasonic – modele 10-25 mm f/1.7 i 25-50 mm f/1.7.
Podsumowując, Pocket 4K to świetna kamera dla kogoś, kto chce zacząć swoją przygodę z pracą w kontrolowanych warunkach i zaawansowaną korekcją barwną, na którą pozwalają surowe pliki. Kamera ta świetnie nada się dla autorów teledysków, studentów szkół filmowych, czy pasjonatów kina niezależnego stawiających pierwsze kroki przy produkcjach fabularnych.
Pocket 6K to starszy brat modelu 4K. Dzieli z nim sporą część komponentów, różni się jednak w dwóch kluczowych kwestiach. Po pierwsze, wewnątrz znajdziemy większą matrycę o rozmiarze APS-C / Super35 i zgodnej z nazwą rozdzielczości 6K. Po drugie, zmienił się też bagnet – tym razem jest to mocowanie Canon EF, na które także znajdziemy wiele interesujących obiektywów, jak choćby fenomenalnie ostre i bardzo jasne zoomy Sigmy – modele 18-35 mm f/1.8 oraz 50-100 mm f/1.8 z linii Art.
Dzięki temu, że zwiększając rozdzielczość matrycy, zwiększono także jej rozmiar, Pocket 6K radzi sobie w słabym świetle tak samo dobrze jak model 4K. Jeśli uzyskany z niego obraz 6K odszumimy i przeskalujemy do 4K w programie do montażu – będzie jeszcze lepiej. Jeśli zatem komuś 4K nie wystarczy, Pocket 6K jest następnym rozsądnym krokiem po drabinie sprzętu Blackmagic Design.
W przypadku modelu 6K Pro sprawa wygląda nieco inaczej niż przy porównaniu Pocketów 4K i 6K – tym razem dzieli on z modelem 6K komponenty takie jak sensor czy mocowanie obiektywów, różni się jednak aspektami użytkowymi. Pocket z oznaczeniem „Pro” oferuje użytkownikom takie udogodnienia w pracy jak wbudowany filtr szary (pozwalający zachować pożądane czasy migawki, gdy światła jest za dużo), odchylany ekran, obsługa większych baterii czy opcjonalny wizjer elektroniczny mocowany na górze korpusu.
Udogodnienia te docenią zwłaszcza osoby pracujące w warunkach innych niż studyjne – większe baterie wystarczą w plenerze na dłużej, a odchylany ekran i wizjer pozwolą obyć się bez zewnętrznego podglądu na przykład przy nagrywaniu ujęć z ziemi (z tzw. żabiej perspektywy). Podobnie jak model 4K i 6K nadal jest to sprzęt, który świetnie sprawdzi się w teledysku, kinie niezależnym, reklamie czy etiudach studenckich. Wersję Pro łatwiej jednak zaadaptować na przykład do pracy dokumentalnej.
Zaprezentowany dosłownie w ostatnich dniach model Pocket Cinema Camera 6K G2 zastąpi wkrótce w sprzedaży model 6K. Łączy on w sobie cechy jego oraz wyżej pozycjonowanego modelu 6K Pro. Z tym ostatnim łączy go obecność większego akumulatora, rozkładanego ekranu oraz kompatybilność z akcesoryjnym, dołączanym wizjerem elektronicznym. Model 6K G2 nie oferuje natomiast wbudowanego regulowanego filtra szarego, który znajdziemy w modelu Pro. Jest za to tańszy, więc każdy filmowiec sam może ocenić, który wariant lepiej spełnia jego potrzeby.
Blackmagic Design Ursa Mini Pro 4.6K G2
Urządzenia z linii Ursa to już pełnoprawne kamery, zarówno pod względem wyglądu („czarne, matowe i kanciaste”) jak i funkcjonalności. Oferują one wszystkie cechy znane z innych profesjonalnie stosowanych kamer takich jak Sony FS7 czy Canon C200 / C300. Użytkownik ma zatem dostęp do wbudowanych szarych filtrów, akcesoriów pozwalających umocować kamerę na ramieniu, wielkiej wymiennej baterii, szeregu profesjonalnych złącz sygnałowych takich jak 12G-SDI, wejście na kod czasowy, wejścia XLR czy licznych akcesoriów, m.in. zewnętrznego wizjera elektronicznego o wysokiej rozdzielczości.
Jest to zatem sprzęt przeznaczony do pracy w środowisku profesjonalnym, gdzie operator nie działa już sam, ale przesyła obraz do reżyserki czy musi się zsynchronizować z pozostałymi kamerami lub zewnętrznymi rejestratorami dźwięku. W porównaniu do urządzeń z linii Pocket kamera Blackmagic Ursa Mini Pro 4.6K G2 zdecydowanie lepiej sprawdzi się w realizacjach wielokamerowych oraz w sytuacjach dokumentalnych, gdy nie ma czasu na zmianę baterii, nakręcenie filtra na obiektyw, czy podłączenie zewnętrznego monitora.
Ursa Mini Pro 4.6K G2 zachowuje przy tym to, za co użytkownicy pokochali Blackmagica, czyli możliwość zapisu skompresowanych surowych danych w kodeku Blackmagic Raw czy imponujące klatkaże sięgające 120 kl./s przy odczycie całej matrycy w 4.6K oraz 150 kl./s jeśli ograniczymy się do wycinka o rozdzielczości „telewizyjnego 4K”, czyli 3840 × 2160. Zatem praca w warunkach studyjnych czy filmowanie sytuacji fabularnych także nie są tej kamerze straszne.
O ile model Ursa Mini Pro 4.6K G2 stawia na uniwersalność i parametry, które sprawdzą się w wielu sytuacjach, o tyle powstawaniu modelu 12K przyświecał jeden priorytet – rozdzielczość. Jego 80-megapikselowa matryca zawstydza nawet studyjne pełnoklatkowe aparaty – zbliżone ilości pikseli oferują jedynie korpusy średnioformatowe. A tu mówimy nie o aparacie, który może zrobić kilka zdjęć na sekundę, a o kamerze, która w tej imponującej rozdzielczości rozpędza się aż do 60 kl./s.
Oczywiście nie w każdej sytuacji aż taka rozdzielczość jest potrzebna. Docenią ją jednak z pewnością osoby pracujące z greenboxami (duża rozdzielczość bardzo pomaga w kluczowaniu), czy osoby filmujące przyrodę, gdzie często przydaje się możliwość skorzystania z dodatkowego cyfrowego dokadrowania. W przypadku Ursy Mini Pro 12K obraz możemy powiększyć o 300% i to, co pozostanie, nadal będzie w jakości 4K. Takiego zapasu nie oferuje żaden aparat ani żadna inna kamera na rynku.
Omówione powyżej urządzenia to nie jedyne kamery z rodziny Ursa. Należy do niej także model Blackmagic Design Ursa Broadcast G2, który mimo korzystania z matrycy Super 35, pozwala, dzięki specjalnemu układowi optycznemu rozciągającemu pole obrazowe, korzystać z telewizyjnych obiektywów przeznaczonych do współpracy z matrycami 2/3”. Obiektywy te często oferują znacznie większy zakres ogniskowych (czy też, jak wolą niektórzy, krotność zooma) niż obiektywy filmowe i lepiej sprawdzają się przy pracy reporterskiej. Jest to zatem najbardziej telewizyjno-reportażowy wariant z rodziny kamer Ursa.
Zapis materiału odbywa się analogicznie jak w urządzeniach Pocket 6K – w formacie RAW w 6K z prędkością do 50/60 kl./s lub w normalnym kodeku (np. spełniającym standardy emisyjne Apple ProRes) w rozdzielczości 4K UHD (3840 × 2160) także z prędkością do 50/60 kl./s.
Ostatnie dwie obecnie oferowane kamery marki Blackmagic Design to przeznaczone do pracy w studiu modele Studio Camera 4K Plus i 4K Pro. W obydwu urządzeniach znajdziemy mocowanie Mikro Cztery Trzecie oraz matryce tego właśnie rozmiaru. Obie kamery nastawione są raczej na przesył sygnału, niż na jego wewnętrzny zapis, ale gdy podłączymy do nich dysk SSD przez złącze USB-C, dostępne staje się także filmowanie w formacie RAW, oczywiście w kodeku Blackmagic RAW. Maksymalna dostępna rozdzielczość to 4K z prędkością do 60 kl./s.
Zasadniczym przeznaczeniem obu kamer jest jednak praca w warunkach studyjnych, gdzie obraz z wielu kamer nie jest zapisywany, lecz miksowany i transmitowany na żywo. Stąd też oba urządzenia posiadają szereg wejść i wyjść wspomagających zdalne sterowanie oraz ułatwiających komunikację operatora kamery z realizatorem obrazu. Różnice pomiędzy wersjami 4K Plus i 4K Pro sprowadzają się przede wszystkim do standardu złączy sygnałowych – pierwszy z modeli oferuje wyjście HDMI, podczas gdy w drugim znajdziemy już złącze 12G-SDI.
Na co dzień redaktor w portalu Optyczne.pl, gdzie regularnie testuje najnowszy sprzęt filmowy. Oprócz tego zawodowo filmuje i prowadzi szkolenia z filmowania, a po godzinach zajmuje się fotografią i kinem niezależnym. Absolwent Montażu Filmowego na PWSFTviT oraz Inżynierii Dźwięku i Obrazu na Politechnice Gdańskiej.