Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2 to najładniejszy plecak fotograficzny
Gdybym miał subiektywnie wybrać najładniejszy plecak marki Peak Design, to byłby to właśnie Everyday Backpack Zip v2. Z drugiej strony, seria Zip to plecaki nieco prostsze i tańsze (ok. 1000 zł) niż klasyczne Everyday Backpack (ok. 1500 zł), o czym za chwilę. Moim zdaniem, Zipy lepiej sprawdzą się na co dzień, do lifestylu, czy weekendowych wyjazdów, niż do profesjonalnego użytku z masą sprzętu.
Plecaki z serii Peak Design Everyday Backpack Zip są dostępne w czterech wersjach kolorystycznych: popielaty, czarny, kość słoniowa, oraz ciemny niebieski, oraz dwóch rozmiarach: 15 i 20 litrów. W każdej z nich prezentują się wyśmienicie. Mój wybór padł na szary (popielaty) w najmniejszym rozmiarze 15 litrów. Zależało mi na małym, lekkim, kompaktowym plecaku, który pomieści prosty zestaw aparat + dwa obiektywy, kurtkę, wodę i jakieś dodatki, z opcją na transport 14-calowego MacBooka Pro.
Plecak Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2 ma wymiary 42 x 23 x 16 cm i waży 1.34 kg z przegrodami. Jest naprawdę leciutki!
Materiał zewnętrzny to nylonowa tkanina typu Kodra 400D podwójnie impregnowana powłoką DWR (Durable Water Repellency), która zapobiega wchłanianiu wody przez tkaninę, sprawiając, iż woda skrapla się na powierzchni i spływa po niej. Ten plecak nie jest pancerny, ale w czasie delikatnego deszczyku, nie ma co się obawiać.
Na spodzie zastosowano wzmocniony, wodoodporny nylon typu 900D. Szare wnętrze zostało wykonane z miękkiej, jasnej i bardzo wytrzymałej tkaniny, która sprawia dobre wrażenie.
Z tyłu zastosowano wentylowaną, szybkoschnącą, siatkową wyściółkę, która zwiększa komfort w trakcie noszenia. Zastosowane zamki błyskawiczne UltraZip są wodoszczelne i mają służyć dekady, dzięki wyjątkowo odpornej nici termoplastycznej. Dekady nie miałem na testy, ale ich kultura pracy po trzech miesiącach jest świetna. Zamki chodzą płynnie, są solidne, ale nie stawiają takiego oporu jak w starej wersji.
Mocnym punktem plecaka są także trzy uchwyty. Główny, górny, pokryto skórą naturalną, co dodaje stylowego charakteru konstrukcji. Po bokach są też szare paski, które dobrze sprawdzają się do przenoszenia plecaka bokiem, np. kiedy wkładamy go do bagażnika.
Na plecach zastosowano uchwyt umożliwiający łatwe i bezpieczne mocowanie torby na rączce walizki z kółkami. Doceniam, że odsuwana konstrukcja jest przypięta do plecków dodatkowym mocowaniem magnetycznym, zatem nie lata luźno, kiedy z niego nie korzystamy.
Prostsza, ale udana konstrukcja
Plecaki z serii Peak Design Everyday Backpack Zip v2 mają zupełnie inną konstrukcję, niż modele klasyczne. Główną komorę otwieramy jednym, 270-stopniowym zamkiem błyskawicznym, zamiast zamknięcia systemem MagLatch. To rozwiązanie interesujące, proste i umożliwiające szybki dostęp do wnętrza, które jest mimo wszystko nieco lepiej chronione przed deszczem czy wiatrem. Nie musimy się też martwić, czy magnetyczny zatrzask zadziałał, czy nie. Po prostu zapinamy zamek i tyle.
Z drugiej strony, prostsza konstrukcja sprawia, że nie mamy tu możliwości powiększenia objętości wewnętrznej. W środku jest też nieco mniej miejsca, a w zestawie, dostajemy tylko dwie przegrody FlexFold. Pamiętajmy jednak, że mówimy o naprawdę niedużym, 15-litrowym plecaku. Taka jego natura — moim zdaniem to wręcz zaleta.
U góry znajduje się też drugi zamek: po jego rozpięciu, uzyskujemy dostęp do komory na laptopa oraz głównej kieszeni na akcesoria.
Warto też wyróżnić dwie nieduże kieszenie po bokach, do których mieścimy 0,5-litrowe butelki czy nieduży parasol. W jednej z nich znajdziemy pasek z systemem Anchor Links umożliwiający przypięcie kluczy.
Wróćmy jednak do wnętrza. Po bokach, na każdej ze stron, znajdują się po dwie małe kieszonki na akcesoria. Jedna jest zamykana na zamek błyskawiczny, a druga magnetyczne zapięcie. To dobre miejsce do przechowywania niedużych akcesoriów, jak kable, czytnik czy pokrowiec na karty pamięci.
Everyday Backpack Zip nie korzysta z systemu indywidualnych wyściełanych przegródek oddzielających poszczególne strefy, jak typowe plecaki fotograficzne. Peak Design słynie z systemu przegródek FlexFold, który odróżnia ich produkty od innych plecaków. To system półek na rzepy, które zajmują całą szerokość plecaka. Każda przegródka ma skrzydełka, dzięki czemu w praktyce możemy podzielić każdą komorę na trzy mniejsze. Takie rozwiązanie umożliwia wiele różnych kombinacji pakowania sprzętu. Większy sprzęt można wkładać pionowo lub poziomo, a mniejszy separować w niedużych komorach. Przegródki można też wyjąć z plecaka, uzyskując pełną przestrzeń np. na zakupy czy ubrania.
Taka konstrukcja ma też oczywiście swoje wady. Komory nie są idealnie odseparowane, więc mniejsze elementy, jak dekle, mogą z nich wypadać. Mnie to rozwiązanie pasuje, bo dzięki niemu plecak jest bardzo uniwersalny.
Komfort noszenia plecaka jest wysoki — oczywiście pod warunkiem, że nie przesadzimy z obciążeniem. Ramiona plecaka są bowiem dosyć wąskie. W standardowym scenariuszu to wystarcza. Korzystałem z niego przez dobre 3 tygodnie dzień w dzień, czasami po 8 godzin. Nie czułem żadnego dyskomfortu, a plecy były dobrze wentylowane. To była czysta przyjemność.
Co mi się tu nie podoba?
Ogólnie jest bardzo zadowolony z plecaka Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2, ale nie jest konstrukcja idealna.
Za największy mankament uważam jakość wykonania przegród FlexFold. Irytujący jest fakt, że z czasem na przegrodach, pojawiają się odstające nitki na krawędziach. Na szczęście, produkt ma dożywotnią gwarancję, zatem przegrody można zareklamować, a producent przyśle nowe.
Oprócz tego plecak dosyć łatwo odkształcić, jeśli mocno go wypchamy sprzętem. W czasie podróży brakowało mi tu magnetycznych zapięć do mocowania pasów. Po założeniu plecaka poziomo na wysuwanej rączce walizki, paski luźno zwisają. Jak użytkownik klasycznego Everyday Backpack, jestem przyzwyczajony, że można je przyczepić magnetycznie.
Poza tym, po włożeniu do przegrody MacBooka Pro 14, dostęp do górnej kieszeni jest mocno ograniczony: mam wrażenie, że komputer jest zbyt gruby. Pewnie w wersji 20L byłoby lepiej.
Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2 – czy warto?
Mimo to, plecak Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2 ma dużo więcej zalet niż wad i nie zamieniłbym go na żaden inny do niewymagających zastosowań. W czasie mojej podróży po Japonii sprawdził się niemal idealnie, dając mi komfort, ochronę sprzętu i styl. Obecnie to mój ulubiony plecak, z którego korzystam przy większości okazji, kiedy wychodzę z domu na lekko.
Peak Design Everyday Backpack 15L Zip v2 powinien się świetnie sprawdzić do codziennego użytku, kiedy potrzebujemy niedużego, lekkiego i stylowego plecaka, w którym bezpiecznie pomieścimy mały zestaw foto, oraz dodatki czy zakupy. Widzę go na plecach w czasie podróży na lekko, city breaków czy wakacji. Jeśli poszukujesz plecaka, który pomieści więcej sprzętu lub potrzebujesz bardziej zaawansowanej wersji, sięgnij po klasycznego Peak Design Everyday Backpack. W przeciwnym wypadku Zip będzie strzałem w dziesiątkę.
