Fujifilm X-H2S i X-H2 dzielą ze sobą świetnie zaprojektowany, wygodny, ergonomiczny, ale wciąż stosunkowo nieduży i lekki korpus, ale mają zupełnie inne wnętrze. Obudowa nie tylko świetnie leży w dłoniach, ale ma też przydatny ekran u góry — jak w profesjonalnych lustrzankach, tylko lepszy.
SPRAWDŹ: Fotografia uliczna z Fujifilm X-H2S [poradnik z Porto]
Warto też zwrócić uwagę na pełnowymiarowy port HDMI, podwójny slot na karty pamięci (SD i CFexpress), 5-osiową stabilizację matrycy, czy długi czas pracy na jednym akumulatorze (do 700 zdjęć). Nie zabrakło również kapitalnego wizjera (OLED 5,76 Mpix) i obracanego ekran (1,62 mln punktów).