OM-System OM-1 to rewolucja, na którą system Mikro Cztery Trzecie czekał, jak czereśnie na wasze portfele. Rewolucja wszędzie tam, gdzie jej potrzebowaliśmy. Znacząco poprawiono jakość zdjęć na wysokich czułościach, dynamikę tonalną, AF sprawuje się wyśmienicie, a tryb wideo jest rozbudowany. Z drugiej strony, OM-1 to konsekwentna ewolucja poprzednich modeli. Aparat OM-1 utrzymuje spójny system, ergonomię, świetną jakość wykonania, czy wytrzymałość na trudne warunki. Nowemu właścicielowi udało się zatem zachować dotychczasowy charakter aparatów Olympus, za który ich użytkownicy je pokochali.
Jak OM-System OM-1 sprawuje się w praktyce? Nie tylko sam go przetestowałem, ale rozmawiałem także z człowiekiem, który ten aparat zna na wylot i intensywnie z niego korzysta od początku roku. To Przemek Jakubczyk, ekspert i trener marki OM System.
OM System OM-1 – recenzja
Aparat ma wymiary 134.8 × 91.6 × 72.7 mm, waży 599 g (z kartą pamięci i akumulatorem) i jest trochę większy oraz cięższy od E-M1 Mark III (580 g / 134.1 × 90.9 × 68.9 mm). OM-1 otrzymał nowy wizjer elektroniczny OLED o bardzo dobrych parametrach: rozdzielczości 5.76 mln punktów, powiększeniu 1.65× i odświeżaniu na poziomie 120 kl./s. Korpus ma także nowy wyświetlacz: 3-calowy panel o rozdzielczości 1,62 mln punktów. Wyświetlimy na nim zupełnie nowy układ menu głównego. Sercem i chyba najważniejszym elementem sztandarowego bezlusterkowca marki OM System jest nowa matryca warstwowa formatu 4/3, czyli stacked BSI CMOS o rozdzielczości 20 Mpix, która współpracuje z procesorem obrazu TruePic X. Ten duet umożliwia wykonywanie zdjęć z czułością w zakresie ISO 200 – 25600 (rozszerzalna ISO 80-100 + 102400), prędkością zdjęć seryjnych do 10 kl./s przy migawce mechanicznej i do nawet 120 kl./s przy migawce elektronicznej. Do tego mamy szeroki zakres czasu naświetlania: 60 s – 1/32000 s. przy migawce elektronicznej.
Jeśli potrzebujecie więcej przykładowych zdjęć i danych technicznych, sprawdźcie nasz poprzedni materiał: