Kontynuujemy nasz cykl artykułów, w którym omawiamy przydatne przy filmowaniu funkcje, jakie oferują aparaty poszczególnych producentów. Tym razem przyjrzymy się, jak wspomniane funkcje prezentują się w korpusach marki Nikon.
Niedawno zaprezentowany i cały czas aktualizowany topowy bezlusterkowiec Nikon Z9 posiada naprawdę imponującą specyfikację filmową, która potrafi pokazać miejsce w szeregu produktom firm od lat kojarzącym się z filmowaniem jak Sony czy Canon. Jednak mniej zaawansowane korpusy tego producenta również oferują całkiem sporo, często więcej niż wynikałoby to z bezpośredniego porównywania specyfikacji. Spójrzmy zatem, co początkujący filmowiec może zrobić, aby możliwie dobrze ustawić swojego Nikona pod kątem filmowania.
Podstawowe nastawy przy nagrywaniu to oczywiście rozdzielczość i klatkaż. Nikon jest tu jedną z nielicznych firm, które nie wymagają przestawiania aparatu pomiędzy systemami telewizyjnymi PAL (europejski) i NTSC (amerykański i nie tylko) i klatkaże takie jak 24, 25 i 30 kl./s dostępne są tuż obok siebie w menu. Podobnie jest zresztą z rozdzielczościami, które znajdziemy wraz z klatkażem na jednej długiej rozwijanej liście.
Na tej samej liście znajdziemy też tryby do nagrywania ujęć w zwolnionym tempie. Są one opisane w odpowiedni sposób i, jak każde slow motion, rejestrowane są bez dźwięku. Możemy też jednak nagrać ujęcia z dźwiękiem (np. w Full HD w 100 kl./s) i spowolnić je dopiero w programie do montażu.
Oprócz tego w przypadku aparatów pełnoklatkowych możemy osobno wybrać, czy nagrywanie ma się odbywać z wykorzystaniem całej szerokości matrycy, czy też z wycinka odpowiadającego matrycy DX, czyli w trybie, w którym efektywna ogniskowa naszego obiektywu rośnie 1,5-krotnie. Ten tryb może się przydać, gdy np. filmujemy dziką przyrodę. Co ważne, w niektórych modelach pewne tryby nagrywania nie są dostępne w trybie FX (pełnoklatkowym) lub DX. Na przykład w Nikonie Z7 II filmowanie w 4K w 50 kl/s jest dostępne tylko w trybie FX, a z kolei w modelu Z6 II – tylko w trybie DX.
Nikon Z6 II
Pełnoklatkowy bezlusterkowiec pozwalający m.in. na filmowanie w 4K w 50/60 kl./s.
Aparaty Nikona inne niż Z9 nadal oferują jedynie kodek H.264 z próbkowaniem 4:2:0 / 8-bit. Nie nadaje się on do nagrywania materiału, który będzie podlegał zaawansowanej postprodukcji, ale na szczęście aparaty Nikona wyposażono w profile obrazu i funkcje, które potrafią to częściowo obejść. Dzięki temu we wspomnianym H.264 możemy bez problemu otrzymać obraz, który z jednej strony jest miły dla oka i ma sporo detali w światłach i cieniach, a z drugiej nie wymaga nadmiernej ingerencji w postprodukcji.
Oprócz tego w części trybów nagrywania możemy wybrać jakość filmów, najczęściej dostępne opcje to „normalna” i „wysoka”. Do większości zastosowań nawet przy nastawie „normalna” otrzymamy wystarczająco wysokiej jakości obraz.
Z kolei w modelu Z9 znajdziemy również kodek H.265 z próbkowaniem koloru 4:2:0 / 10-bit, który da nam większe możliwości jeśli chodzi o postprodukcję, a także kodek Apple ProRes 422 HQ oraz możliwość zapisu filmów w formie skompresowanych plików RAW, które łączą w sobie ogromne możliwości postprodukcji z całkiem, jak na RAW-y, rozsądnymi rozmiarami generowanych plików. Będą one jednak nadal sporo większe niż to, co oferują kodeki H.264 i H.265. Filmy w formacie RAW są także bardzo wymagające jeśli chodzi o komputery i oprogramowanie do montażu, decyzja o ich użyciu powinna zatem być przemyślana i świadoma.
Profile obrazu
Podobnie jak w przypadku kodeków, także i tu musimy rozdzielić flagowy model Z9 oraz resztę bezlusterkowców Nikona.
W przypadku większości aparatów dostępne profile obrazu obejmują znane z fotografii opcje takie jak „portret” czy „krajobraz”, które nie mają dużego wpływu na obraz. Dla filmujących przeznaczono płaski (od angielskiego „flat”) profil obrazu, który w menu aparatu opisany jest jako „równomiernie”. Oferuje on nieco większy zapas detali w jasnych i ciemnych partiach obrazu.
By dodatkowo zwiększyć ilość wspomnianych detali, możemy sięgnąć po „Aktywną Funkcję D-Lighting”, która potrafi naprawdę zauważalnie pomóc w tym zakresie. Nie polecamy jednak łączenia maksymalnej nastawy tej funkcji z profilem obrazu „równomiernie” – może to powodować, że obraz zacznie wyglądać nienaturalnie.
Bardziej zaawansowane korpusy Nikona posiadają także logarytmiczny profil obrazu N-Log, ale jest on zarezerwowany do sytuacji, w których korzystamy z zewnętrznego rejestratora obrazu i wyjśica HDMI, na które podawany jest 10-bitowy sygnał. Przez wyjście HDMI może być także wypuszczony materiał w formacie RAW, który następnie rejestrator zapisze na przykład jako 12-bitowe pliki ProRes RAW.
Jedynym korpusem w ofercie Nikona, który zarówno z profilem N-Log, jak i Hybrid Log Gamma oraz w formacie RAW zapisuje filmy wewnętrznie jest model Z9.
Stabilizacja
Większość najnowszych bezlusterkowców Nikona korzysta ze stabilizacji matrycy, co pozwala na stabilne filmowanie „z ręki” nawet na dość długich ogniskowych. W korpusach znajdziemy też stabilizację cyfrową, ale jeśli zależy nam na naprawdę płynnych ujęciach w ruchu, lepiej po prostu zaopatrzyć się w gimbal.
Autofokus
Najnowsze bezlusterkowce Nikona korzystają z detekcji fazy i oferują autofokus wystarczająco dobrze się sprawujący, by pozwolić mu ustawiać ostrość za nas podczas filmowania. W przypadku filmowania ludzi często do dyspozycji mamy funkcję wykrywania twarzy i oka, a do tego możemy regulować szybkość działania układu i czułość jego reakcji na zmianę celu (np. na wejście w kadr innej osoby). To wystarczająco dużo do większości zastosowań filmowych.
Inne funkcje
Oprócz elementów opisanych powyżej, nowe aparaty Nikona oferują też takie funkcje jak zebra (która jest wykorzystywana do oceny ekspozycji) oraz focus peaking, która z kolei obrysowuje ostre krawędzie obrazu, co przydaje się, jeśli pracujemy z manualnymi obiektywami.
Na co dzień redaktor w portalu Optyczne.pl, gdzie regularnie testuje najnowszy sprzęt filmowy. Oprócz tego zawodowo filmuje i prowadzi szkolenia z filmowania, a po godzinach zajmuje się fotografią i kinem niezależnym. Absolwent Montażu Filmowego na PWSFTviT oraz Inżynierii Dźwięku i Obrazu na Politechnice Gdańskiej.