Wakacyjne podróże to czas, kiedy kochamy fotografować, ale nie chcemy targać ze sobą walizki ciężkiego sprzętu. Jaki tani aparat na wakacje wybrać? Oto najciekawsze aparaty, które są nieduże, lekkie, oferują dobrą jakość obrazu, ale zarazem nie zrujnują budżetu.
Zestawienie aparatów na wakacje czy do letnich podróży, podzieliłem na dwie główne kategorie: aparaty kompaktowe, czyli wszytko w jednym, oraz aparaty z wymienną optyką. W osobnym poradniku, sprawdzicie listę ciekawych dodatków na wakacje, oraz aparatów najlepszych do podróżowania.
Aparaty kompaktowe zostały już dawno w dużej mierze wyparte przez smartfony, ale wciąż jest kilka modeli, które mają wiele do zaoferowania. To malutkie, uniwersalne aparaty na wakacje, które mają większe matryce, niż w przeciętnym smartfonie, oraz bardziej zaawansowaną optykę i lepszą ergonomię. Mogą być zarazem niemal tak samo proste w obsłudze i umożliwiają szybki i prosty transfer zdjęć na smartfona. Jeśli zatem zastanawiasz się, jaki aparat na wakacje wybrać, odpowiedni kompakt może okazać się strzałem w dziesiątkę. Oto kilka propozycji.
Kiedy myślę o niedużym, uniwersalnym aparacie na wakacje, to pierwszy do głowy przychodzi mi właśnie Sony RX100 VII lub któryś inny z rodziny Sony RX100. Aparaty Sony z serii RX100 to już prawdziwa legenda. Pierwszy model RX100 został pokazany w 2012 i okazał się hitem. Z biegiem lat firma Sony regularnie pokazywała kolejne generacje tego aparatu. Wszystkie charakteryzują się wysokiej klasy 1-calowymi matrycami, solidnymi obiektywy zmiennoogniskowymi, oraz malutkimi rozmiarami i wagą. To chyba najbardziej uniwersalne aparaty, które można zmieści w kieszeni spodni (nawet obcisłych).
Jaki aparat na wakacje? Sony RX100 VII
Najnowszy z nich toSony RX100 VII, ma jednocalową matrycę CMOS EXMOR-R BSI o rozdzielczości 20 Mpix, która gwarantuje świetną jakość obrazu, a także fotografowanie z szybkością 24 kl./s. Aparat ma imponujący obiektyw o ekwiwalencie ogniskowych 24-200 mm przy świetle f/2.8-4.5, niezwykle szybki AF (0,02 s) z funkcją śledzenia w czasie rzeczywistym i Eye AF, a także można nim nagrywać wideo 4K 30 kl./s i Full HD 120 kl./s. Konstrukcja jest niezwykle solidna. Uwagę vlogerów zwróci dotykowy i odchylany od 180 stopni 3-calowy ekran LCD oraz gniazd mikrofonowe 3,5 mm. Fotografowie będą zadowoleni z małego, wysuwanego wizjera OLED o rozdzielczości 2,36 mln pikseli. To aparat, który ma wszystko w kompaktowej formie i rozsądnej cenie.
OM System TG-7 – aparat na wakacje dla aktywnych lub miłośników plaży
Popularny „twardziel” to ciekawa propozycja jako aparat kompaktowy na wakacje. TG-7 to zupełnie inna konstrukcja niż opisane wyżej aparaty. Jego głównym wyróżnikiem jest konstrukcja o podwyższonej odporności. OM System TG-7 jest wodoodporny do 15 m (IPX8), odporny na upadki z wysokości do 2,1 m, zgniatanie do 100 kg i mrozy do -10° C. Jego obiektyw ma podwójną przeciwmgielną szybkę chroniącą go przed zaparowaniem. Miłośnicy nurkowania z pewnością sięgną po obudowę podwodną PT-059 pozwalającą fotografować i nagrywać wideo na głębokości nawet 45 m. Dzięki systemowi czujników Olympus Tough TG-7 rejestruje dane log, np. naszą lokalizację, wysokość/głębokość oraz temperaturę powietrza/wody.
Ciekawą funkcją jest tryb makro, który pozwala na fotografowanie już od 1 cm od obiektu. TG-7 został też wyposażony w pięć podwodnych trybów fotografowania, dzięki którym zdjęcia podwodne wychodzą jeszcze lepiej. W środku mamy matrycę BSI-CMOS 1/2.3” o rozdzielczości 12 Mpix, która współpracuje z obiektywem o ekwiwalencie ogniskowej 25–100 mm f/2–4.9. Aparat nagrywa dobrej jakości wideo 4K 30 kl./s lub Full HD 60 kl./s. OM System TG-7 to najlepszy na rynku aparat na wakacje o podwyższonej odporności. Świetnie sprawdzi się do wakacyjnego nurkowania, ale też zabawy na plaży, przy basenie, wszelkiego rodzaju wypraw na kajaki, czy wszędzie tam, gdzie potrzebna jest wysoka odporność sprzętu.
Ricoh GR III / GR III X – kompakty premium dla koneserów
Wygląda niepozornie, ale mieści matrycę APS-C i świetny obiektyw. Jest malutki, leciutki i wygląda jak typowy aparat kompaktowy sprzed lat, ale oferuje jakość pełnej klatki. Nic zatem dziwnego, że to jeden z najbardziej pożądanych aparatów ostatniego roku i naprawdę ciekawy aparat na wakacje czy do podróżowania.
Do wyboru mamy dwie wersje legendarnego aparatu: klasyczną GR III z obiektywem o ekw. 28 mm f/2.8 i streetową GR III X (40 mm f/2.8) oraz dodatkowo ich podwersje HDF z dodaktowym filtrem. Aparat ma malutkie rozmiary 109.4 × 61.9 × 35.2 mm i wagę zaledwie nieco ponad 250 g (z baterią i kartą pamięci).
Sercem aparatu jest pozbawiona dolnoprzepustowego filtru antyaliasingowego matryca CMOS wielkości APS-C i rozdzielczości 24 Mpix oraz procesor GR Engine 6. Producent wbudował tu także system stabilizacji matrycy o realnej skuteczności ok. 2 EV. Przede wszystkim, aparat oferuje świetne kolory i jakość obrazu lepszą niż w pozostałych modelach aparatów na wakacje. Stałoogniskowy obiektyw to jednak coś dla koneserów, lub osób, które wiedzą, czego chcą.
Fujifilm X-Half to aparat, jakiego do tej pory nie widzieliśmy w cyfrowym świecie. To świeży powiew w świecie fotografii, ale powiew bez nadęcia. To nie jest aparat do poważnej fotografii, czy kandydat na aparat na początek. To stylowy sprzęt do rejestrowania codzienności. Bez myślenia o technikaliach, starania się o piękne rozmycie tła, czy idealną ekspozycję. Do tego aparat stylowy, malutki i leciutki (106 x 64 x 30 mm, 240 g). Brzmi jak idealny kandydat na inspirujący sprzęt na wakacje i na co dzień, dla kogoś, kto chce odetchnąć od cyfrowego stylu, ale bez wydawania fortuny na klisze oraz ich wywoływanie.
W środku aparatu znajdziemy 1-calową matrycę o rozdzielczości 18 Mpix, którą umieszczono pionowo. Pionowy jest też wyświetlacz z tyłu oraz drugi, malutki ekranik, na którym pokazywany jest tryb symulacji filmu. Obsługa X-Halfa przypomina tradycyjne aparaty sprzed lat. Mamy tu zwykły wizjer optyczny, fizyczną wajchę symulującą naciąg filmu oraz specjalny tryb Film Mode, w którym zdjęcia obejrzymy dopiero po wykonaniu całej cyfrowej rolki i wywołaniu ich w dedykowanej aplikacji. Nie możemy ich podglądać w aparacie, a jedynym sposobem kadrowania, jest celownik. Decydując się na ten aparat, trzeba liczyć się, z brakiem możliwości zapisu zdjęć RAW, przeciętnym AF, brakiem stabilizacji, a także przeciętną responsywnością. Na wakacjach nie powinno nam to jednak przeszkadzać.
Jaki aparat na wakacje? Tanie i dobre bezlusterowce
Kiedy wakacje to dopiero początek przygody, warto sięgnąć po bardziej zaawansowany aparat. Oto aparaty, które sprawdzą się w czasie wakacyjnych zdjęć, ale także będę świetną bazą do dalszego rozwijania pasji fotografowania. To bezlusterkowce, czyli nieduże, lekkie i poręczne korpusy, które mają wymienne obiektywy i bardziej zaawansowaną ergonomię. Większe matryce sprawiają, że jakość obrazu jest jeszcze lepsza. W tej klasie cenowej nie ma słabych aparatów, a każdy z nich świetnie sprawdzi się w roli aparatu na wakacje, ale też jako towarzysz podróży czy codziennego życia.
Canon EOS R10 – prosty w obsłudze aparat do zdjęć i vlogów na wakacjach
Ciekawą propozycją na dobry aparat na wakacje czy jako swój pierwszy aparat, jest Canon EOS R10. W cenie poniżej 4000 zł ten nieduży bezlusterkowiec oferuje wszystko, czego oczekujemy do luźnych zdjęć podróżniczych. Jest mały, lekki, nowoczesny i prosty w obsłudze. Mimo swoich kompaktowych rozmiarów aparat wyróżnia się dopracowaną ergonomią oraz solidnym uchwytem z przodu.
Jego sercem jest matryca APS-C o rozdzielczości 24 Mpix, która daje ładny obrazek z charakterystycznymi dla tej marki kolorami. Wyróżnia się fantastyczny tryb AF, z wykrywaniem i śledzeniem twarzy oraz oczu. Do tego mamy prędkość zdjęć seryjnych 15 kl./s. z migawką mechaniczną i 23 kl./s z elektroniczną, ale bufor starcza tylko na 2 s. Canon R10 oferuje możliwość nagrywania filmów 4K 30 kl./s (nadpróbkowanie z 6K) i dają kapitalną jakość obrazu, a do dyspozycji są także 4K 60 kl./s (z cropem) oraz FHD 120 kl./s, chociaż brakuje tu płaskiego profilu. Do tego, oferta pasujących do niego obiektywów marki Sigma jest szeroka, i wciąż powstają kolejne: w dobrej cenie każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Fujifilm X-T30 II to zdecydowanie jeden z najpiękniejszych aparatów na wakacje, do podróżowania czy po prostu na co dzień. Z reszta, niemal każdy sprzęt Fujifilm jest piękny! X-T30 II zwraca jednak uwagę także swoim wnętrzem: ma matrycę APS-C o rozdzielczości 26 Mpix, wykorzystywaną wcześniej w np. Fujifilm X-T4. Dzięki temu oferuje piękne kolory, charakterystyczne dla tej marki oraz coś specjalnego: szereg trybów symulacji filmów tradycyjnych. Dzięki nim, w prosty sposób możemy tu wybrać tryb fotografowania z efektem mocno zbliżonym do dawnych filmów. To coś, co odróżnia aparaty tej marki od konkurentów. To też rozwiązanie dla osób, które fotografują z pasji, dla siebie, w wolny czasie, kiedy podróżują czy robią zdjęcia rodziny, na ulicy. Do tego, jest obecnie najtańszym, nowym bezlusterkowcem tej marki.
Ten stylowy maluch wyróżnia się także dobrym systemem AF, całkiem skutecznym algorytem śledzenia (chociaż to nie to samo co w Canonie R10) czy trybem seryjnym do 20 kl./s. Do tego mamy wideo 4K 30 kl./s i Full HD do 240 kl./s. z próbkowaniem 4:2:0/8-bit, które idealnie sprawdzą się przy wakacyjnych nagraniach. Aparat ma delikatny grip z przodu, oraz oferuje ruchomy, dotykowy ekran odchylany w dół lub do góry (o 180 stopni). Wyświetlacz ma przekątną 3 cali i rozdzielczość 1.62 mln punktów. Wbudowany wizjer elektroniczny oferuje 2.36 mln punktów i powiększenie 0.62x. Ciekawą alternatywą jest także model Fujifilm X-M5, który dzieli podobne wnętrze, ale został zoptymalizowany bardziej pod nagrywanie wideo.
Ten aparat to od lat bardzo popularny model wśród zarówno fotografów, jak i wielu osób zajmujących się nagrywaniem filmów. Jest mały, lekki (396 g), ale ma dobrą, 24-megapikselową matrycę APS-C, która umożliwia fotografowanie z prędkością do 11 kl./s i. nagrywanie wideo 4K 30p/24p (do 100 Mb/s) i Full HD 120 kl./s.
Mocny punktem jest niezawodny system AF (0,02 s, 425 punktów AF z detekcją fazy i kontrastu) z funkcją śledzenia w czasie rzeczywistym i Real-time Eye AF. A to wszystko w rozsądnej cenie. Bagnet Sony oferuje także największą ofertę obiektywów: od małych, lekkich i tanich przez uniwersalne zoomy, po profesjonalne bestie z najwyższej półki. To dobry aparat nie tylko na wakacyjne podróże, ale też dla osób, które chcą rozwijać swoją fotograficzną, czy filmową pasję, mając skromny budżet.
Jeśli zależy ci na jakości obrazu z piękną plastyką i naturalnym bokeh, to jako swój aparat na wakacje wybierz pełnoklatkowego bezlusterkowca. W cenie ok. 3500 zł (sam korpus) można kupić Canona EOS RP. W niedużym (133 × 85 × 70 mm) i lekkim (485 g) korpusie Canon RP udało się zmieścić pełnoklatkową matrycę CMOS o rozdzielczości 26 Mpix oraz procesor obrazu DIGIC 8. To leciwy sensor, ale daje piękne kolory, fajną plastykę i spore możliwości postprodukcji w porównaniu do mniejszych matryc.
EOS RP ma świetny system Dual Pixel CMOS AF z wykrywaniem twarzy i śledzeniem AF, który dobrze sobie radzi w trybie wideo, jak i foto. Canon RP ma także 3-calowy, obrotowy i dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1 040 000 punktów oraz wizjer elektroniczny o rozdzielczości 2 359 000 punktów i powiększeniu 0,7 x.
W trybie wideo mamy wideo 4K 24 kl./s (120 Mbps, crop 1.7x) lub Full HD 60 kl./s (60 Mbps bez cropa). Brakuje płaskiego profilu C-Log, a materiały są zapisywane wewnętrznie w 4:2:0 8-bit. Nie zabrakło natomiast gniazda na mikrofon, więc w razie czego, Canon EOS RP może posłużyć jako fajne narzędzie do vlogowania czy kręcenia materiałów wideo z podróży.
Oczywiście w kontekście zakupu bezlusterkowca jako aparatu na wakacje, warto przemyśleć także jaki obiektyw podepniemy do swojego korpusu. To istotne, ponieważ dobry obiektyw nie raz kosztuje więcej niż aparat. Jeśli będziemy wykonywać zdjęcia hobbistycznie, na wakacjach, w podróży, wystarczy nam uniwersalny zoom jak Canon EF 24-105 mm lub/i jasny, mały i tani obiektyw stałoogniskowy, jak RF 50 mm f/1,8 czy RF 35 mm f/1.8.
Panasonic Lumix S9 – mała pełna klatka do wideo i nie tylko
Oto ciekawa propozycja dla twórców, którzy oczekują wysokiej jakości zdjęć i możliwości wideo, w malutkim, leciutkim i stylowym korpusie. Taki jest właśnie Panasonic Lumix S9. W cenie poniżej 5000 zł otrzymujemy rewelacyjny aparat pełnoklatkowy, który bazuje na matrycy, stabilizacji czy systemie AF zaczerpniętych wprost z zaawansowanego Lumixa S5 II.
Mamy tu zatem pełnoklatkową, 24-megapikselową matrycę z Dual Native ISO, świetny system IBIS 6,5 EV, oraz skuteczny, fazowy AF z systemami śledzenia twarzy, oka, sylwetki i obiektów. Aparat ma większość możliwości wideo swojego starszego brata. To oznacza, że w trybie filmowym oferuje możliwość nagrywania wideo 10-bit 6,2K 30 kl./s / 4K 60 kl./s z cropem. Jest także możliwość ładowania i edytowana profili LUT w aparacie. Wideo ma świetną jakość, piękne kolory, a płaski profil nie jest trudny w post produkcji.
Miniaturyzacja wymusiła jednak pewne kompromisy. Aparat nie ma wizjera, migawki mechanicznej, czy złącza słuchawkowego. Zamiast gorącej stopki, mamy zaledwie zimną stopkę, zatem nie podłączymy lampy błyskowej z komunikacją z aparatem. W korpusie jest też tylko jeden slot na karty SDXC UHS II. Jeśli jednak szukacie aparatu do vlogowania w podróży, streamowania, nagrywania do social mediów czy prostych produkcji na YouTube, te kwestie nie powinny być żadnym problemem. To samo tyczy się prostych, codziennych zdjęć z wakacji czy podróży. W zamian natomiast otrzymujemy kapitalną jakość obrazu, topową stabilizację i rozbudowane możliwości wideo w kompaktowym korpusie i niskiej cenie. Czego chcieć więcej?
Jaki aparat na wakacje wybrać? Tani, dobry, mały i lekki
Pytanie „Jaki aparat na wakacje?” dla wielu to tak naprawdę oznacza „Jaki aparat dla początkującego?”, a wakacyjne podróże to tylko pretekst, aby w końcu kupić swój wymarzony aparat fotograficzny. Mam nadzieję, że ten poradnik pomógł rozwiać wątpliwości. A jeśli nie to śmiało pisz do nas. Eksperci sklepu Fotoforma, z chęcią odpowiedzą na twoje pytania.
Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Fan nowych technologii i nowych smaków z całego świata. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska). Publikował w „Szerokim Kadrze", Digital Camera Polska, czy fotopolis.pl. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.