Aparaty nagrywają wysokiej jakości wideo, ale to oznacza, że do prowadzenia transmisji na żywo, nie potrzebujesz już kamery? Czy urządzenia te można wysłać do lamusa? W najnowszym poradniku rozwiewam wszelkie wątpliwości na temat czy do transmisji na żywo lepiej wybrać aparat fotograficzny czy kamerę.
Czy każdy aparat nadaje się do transmisji?
Świetna głębia ostrości, super praca w nieprzystępnych warunkach oświetleniowych, wymienna optyka. Zalety są oczywiste. Wiele oferowanych dzisiaj aparatów, jest przystosowanych do funkcjonowania jako kamery internetowe (o czym więcej za chwilę). Kupując Sony A7 III albo Panasonica GH5 Mark II, otrzymujesz kombajn, który zrobi praktycznie wszystko: zdjęcia, film i posłuży jako kamera do live’a.
A co jeśli nie masz budżetu na flagowca? Nic straconego. Aparaty z niższej półki cenowej też świetnie się sprawdzą, np. Canon M50 lub Nikon Z50. Jaki jest zatem sens kupować flagowca, skoro aparat za ok. 3000 zł też się sprawdzi? Szkopuł w tym, że tańsze aparaty mają często wbudowane systemy ochrony matrycy, które powodują wyłączenie się sprzętu po 20-25 minutach. Czasem, aby używać podglądu na żywo, konieczne może być włączenie w aparacie nagrywania.
Innymi słowy, trzeba pokombinować, aby całość działała bezproblemowo. W droższych konstrukcjach, szczególnie tych od Panasonica, problemów nie powinieneś mieć żadnych. Podłączasz aparat i od razu możesz działać.
Czy każdy aparat sprawdzi się w transmisji? Muszę cię zmartwić. Niestety nie każdy. Szczególnie starsze urządzenia mogą nie spełniać wymagań. Głównym problemem starszych aparatów, który może stanąć na przeszkodzie, to brak tak zwanego czystego HDMI. Tutaj pojawia się światełko nadziei dla nowo produkowanych aparatów. Zdecydowana ich większość czyste HDMI posiada.
Do prawidłowego używania aparatu podczas długiego live’a konieczne będzie również dokupienie zewnętrznego, sieciowego zasilania. Nie jest to oczywiście mur nie do przejścia. Warto jednak o tym pamiętać.
Polecane aparaty fotograficzne do transmisji online:
Czy w 2021 warto kupować kamerę do transmisji online?
Na wszelkiego rodzaju forach i grupach w Internecie krąży obiegowa opinia: „kupowanie kamery jest bez sensu. Lepiej kupić aparat do filmowania”. I oczywiście jest w tym dużo prawdy. Aparat zapewni lepszy bokeh, wymienność obiektywów pozwala na uzyskanie nieziemskiej plastyki obrazu, wiele z aparatów potrafi nagrywać filmy z wykorzystaniem LOG-a. Co najważniejsze – cena tych sprzętów jest naprawdę przystępna w porównaniu do oferowanych funkcji.
Czy na tym wstępie nie powinienem przestać? Przecież udowodniłem, że nie warto kupować kamery. Spróbuję teraz odwrócić to myślenie. Podkreślę to jeszcze raz: aparaty są dobrą alternatywą do kręcenia filmów. Jednak moim zdaniem, są nie najlepszym wyborem do streamingu. Szczególnie tych, które wymagają poruszania się z aparatem po studiu.
Kamery, szczególnie te reporterskie, potrafią wyprodukować naprawdę dobrej jakości obrazek. Idę o zakład, że przeciętny widz nawet nie zauważy różnicy między Panasonikiem GH5, a Blackmagic Pocket Cinema Camera 4K. Pamiętaj również o tym, że live najczęściej wysyłamy na Facebooka lub YouTube’a. Obraz przed wysłaniem kompresujemy do kodeka H264. A potem swoją kompresję, obróbkę i czary dokłada każdy portal. Zatem obraz, który ogląda widz, już na dzień dobry jest mocno przetworzony. A jak już jesteśmy przy portalach socialowych, to przypomnę, że na Facebook live możemy nadawać tylko w jakości 720 p (wyjątkiem są live’y gamingowe, które mają dostęp do 1080 p).
Kamery gwarantują również świetną ergonomię. Wiele z nich wszystkie najważniejsze funkcje ma wyciągnięte do przycisków na obudowie. Często kamery posiadają odrębne pierścienie do przysłony i ostrości. Również zoomowanie jest o wiele prostsze. Jasne, że w aparacie też tę ergonomię można uzyskać, jednak będzie to wiązało się z zakupami drogich dodatków. W kamerze wszystko dostajemy na start.
Kolejny element to płytka głębia ostrości, której… nie potrzebujesz! Tak, piszę to z pełną świadomością. Nie potrzebujesz super głębi na poziomie f/1,8 czy f/2,0. Dlaczego? Płytka głębia fajnie działa w filmie czy zdjęciach. Jednak podczas live’a widz powinien widzieć prowadzącego cały czas w ostrości. Chwilowe wyjście poza ostrość nie wygląda ładnie w obrazku. Dlatego celowo w realizacjach nie używa się bardzo płytkich głębi ostrości. Wszystko po to, aby zachować czytelność obrazka. Oczywiście nie oznacza to, że płytkiej głębi ostrości w materiałach na żywo nie stosujemy. Wszystko rozbija się o wizję artystyczną takiej transmisji. To jednak opowieść na zupełnie inny tekst.
Kupując kamerę, w zestawie dostaniesz zasilacz sieciowy. Stały prąd to must have podczas nagrania live’a. Dzięki niemu możesz wyprodukować nawet 24-godzinny program bez obawy, że sprzęt wyłączy się z powodu braku prądu. Podobnie kamera nie wyłączy się samoistnie z powodu przegrzania matrycy.
Duża część kamer, szczególnie tych zawodowych, np. Blackmagic 6K PRO, posiadają wbudowane trójstopniowe filtry ND, ułatwiające filmowanie na świeżym powietrzu. Kamery często wyposażone są również w zaawansowane systemy podłączenia audio po XLR, dzięki czemu można uzyskać naprawdę dobrej jakości dźwięk.
Jeśli masz już wybrane najlepsze urządzenie, zostaje do zrobienia już tylko jedna rzecz – musisz je podłączyć tak, aby służyło, jako „kamera internetowa”. Stosunkowo najprostsze może być podłączenie aparatu do komputera przez kabel USB. W zdecydowanej większości nowych modeli aparatów dostępna jest już funkcja przechwytywania obrazu po USB. Taką funkcję oferuje np. Canon M50 II. Do prawidłowego podłączenia urządzenia będziesz potrzebować jedynie kabla USB i dostarczonego przez producenta oprogramowania.
W ten sposób łatwo przechwycisz obraz z aparatu wprost do komputera. Aparat zostanie rozpoznany jako kamera internetowa. Oznacza to, że bez problemu będzie można skorzystać z niego w aplikacjach konferencyjnych np. Zoom, Teams.
To rozwiązanie brzmi wręcz idealnie. Czy ma jakieś minusy? Kilka. Po pierwsze – stosunkowo duże opóźnienie w przesyłaniu obrazu. Nie powinno to być problemem, jeśli aparat będzie Twoim jedynym urządzeniem wideo. Jeśli jednak używasz dodatkowo innych kamer, to opóźnienie w przesyłaniu obrazu może już być zauważalne dla widza. W jaki sposób? Na przykład poprzez Twoje ruchy, które jedna kamera będzie pokazywać szybciej, a druga ze znacznym opóźnieniem.
Druga rzecz to audio. Pamiętaj, aby mikrofon podłączyć bezpośrednio do aparatu. Jeśli tego nie zrobisz, ryzykujesz duży rozjazd synchronizacji pomiędzy obrazem a dźwiękiem. Co to oznacza? Twój widz najpierw usłyszy słowo, a około ¼ sekundy (lub więcej) później zobaczy ruch ust „przypisany” do danego słowa. Wpięcie audio do aparatu i przechwycenie przez kabel USB obrazu oraz dźwięku powinno rozwiązać problem.
Grabber czy mikser wizji?
Drugim lepszym – moim zdaniem – rozwiązaniem będzie skorzystanie z grabbera lub miksera wizji. W dużym uproszczeniu – do obu urządzeń podłączasz aparat lub kamerę, korzystając z HDMI, a komputer rozpoznaje urządzenie jako kamerę internetową. Brzmi podobnie jak łączenie po USB, zatem czemu uważam to rozwiązanie za lepsze?
Stosunkowo mniejsze opóźnienie w przesyłaniu obrazu. Na pewno większa stabilność działania. W przypadku miksera wizji dodatkowym plusem jest oddanie mu przetwarzania obrazu z kilku kamer. Odciąża się w ten sposób podzespoły komputera.
Czym te dwa urządzenia różnią się od siebie? Grabber to z reguły prosty sprzęt, który z jednej strony posiada wejście HDMI, a z drugiej złącze USB. Grabber zajmuje się konwersją obrazu z kamery na prostszy i lżejszy format, który komputer przyjmie bez problemu. Jako że grabber posiada jedno wejście HDMI, to podłączyć można do niego tylko jedną kamerę. Jeśli do transmisji chcesz użyć większej liczby kamer, konieczne będzie użycie kolejnego grabbera. O ile nie brzmi to bardzo skomplikowanie, zalecam dużą ostrożność, szczególnie na słabszych komputerach. Podłączenie do nich większej liczby grabberów grozi obciążeniem jego podzespołów, a to w konsekwencji może rzutować na płynność przeprowadzenia transmisji.
Dlatego, kiedy chcesz użyć większej liczby kamer, zalecam skorzystanie z miksera wizji. Urządzenia takie, jak Atem Mini czy Atem Mini Pro są w stanie przyjąć po HDMI do 4 zewnętrznych urządzeń (kamera, komputer, iPad etc.). W takiej sytuacji całość przetworzenia obrazu zrzucamy na barki miksera wizji. Mikser komputerowi podaje tylko jeden sygnał obrazu, tego gotowego, tego, który chcesz wyświetlić. Nie jest to jedyna funkcja tego urządzenia. Mikser daje bowiem zdecydowanie więcej możliwości. Chcesz zrobić picture in picture (obraz w obrazie), dodać podpisy lub belki? Mikser da radę zrobić to wszystko. Chcesz podłączyć dodatkową muzykę w tle? Mikser ma dedykowane wejścia audio, które to umożliwiają. A jeśli zdecydujesz się na kamerę od Blackmagica np. Blackmagic Pocket 4k lub 6k, będziesz w stanie kontrolować jej podstawowe parametry (ekspozycja, balans bieli, focus, a nawet zoom) bezpośrednio z poziomu oprogramowania do obsługi miksera.
Aparat czy kamera do transmisji online? Podsumowanie
Ogólnie rzecz biorąc, zarówno aparat fotograficzny jak i kamera sprawdzą się w roli urządzenia do transmisji online. Szkopuł jak zwykle tkwi w szczegółach.
Aparat będzie bardziej uniwersalny (foto i wideo), a jeśli korzystamy z urządzenia z dużą matrycą, zapewni piękny bokeh, ogólną plastykę. Podstawowe aparaty nie są też drogie. Z drugiej strony mogą się przegrzewać, potrzebują zakupu zewnętrznej ładowarki sieciowej, a w niektórych modelach, wbudowane systemy ochrony matrycy, powodują wyłączenie się sprzętu po 20-25 minutach.
Kamery to narzędzia wyspecjalizowane do realizacji wideo, zatem w tym konkretnym zadaniu, mogą sobie radzić lepiej. Oferują świetną ergonomię, a wiele z nich ma wszystkie najważniejsze funkcje wyciągnięte do przycisków na obudowie. Kupując kamerę, w zestawie dostaniesz zasilacz sieciowy. Kamery nie przegrzeją się, więc oferują większą stabilność. Duża część kamer, posiada wbudowane trójstopniowe filtry ND, ułatwiające filmowanie na świeżym powietrzu.
Wiele zatem zależy od indywidualnych potrzeb i możliwości. Jeśli robisz realcje na żywo okazjonalnie, a masz już sprzęt fotograficzny, to z pewnością aparat się dobrze sprawdzi. Jeśli jednak zamierzasz realizować wiele transmisji, kamera wydaje się być rozsądniejszym wyjściem.
Jestem pomysłodawcą i twórcą marek, które zajmują się streamingiem wideo oraz fotografią (Emisje.online oraz WroFoto). Organizuję wysokiej jakości transmisje online i pomagam w przygotowaniu świetnych relacji z wydarzeń. Zrealizowałem wraz ze swoimi współpracownikami ponad 100 transmisji. Prywatnie: miłośnik Marvela, filmów Sci-Fi, książek o fizyce i mroków średniowiecza.