50 mm to chyba najbardziej popularna ogniskowa na rynku. W samym tylko systemie Sony, mamy grubo ponad 20 modeli, tyle, że z różnym światłem. Kiedy zawężamy poszukiwania do światła f/1.4, liczba modeli szybko spada. A przecież f/1.4 to złoty środek: przysłona f/1.4 jest niewiele ciemniejsza niż f/1.2 z serii LAB, ale dzięki temu, obiektyw jest o wiele mniejszy, lżejszy oraz wyraźnie tańszy, zachowując przy tym świetne parametry. Brzmi dokładnie jak opis obiektywu idealnego dla polskiego fotografa zarabiającego na zdjęciach.
Sam Viltrox też już dawno przestał być tylko producentem tanich i małych obiektywów. Raz po raz udowadnia, że firma wie, jak zaprojektować także wysokiej klasy optykę i do tego w przystępnej cenie: często tańszej, nie tylko niż systemowe konstrukcje, ale nawet taniej od konkurentów z segmentu firm trzecich. Dobrym przykładem są tu takie obiektywy, jak testowane przez nas Viltrox AF 85mm f/1.4 Pro,Viltrox 135 mm f/1.8 czy sztandarowy Viltrox AF 35 mm f/1.2 LAB FE. Przyszedł czas na poszerzenie oferty serii PRO o klasyczną konstrukcję Viltrox AF 50mm F1.4 FE. Co ma do zaoferowania?
OFERTA SPECJALNA
Obiektyw Viltrox AF 50mm F1.4 FE PRO miał swoja premierę w czasie Festiwalu Fotoforma 2025. Z tej okazji, dystrybutor przygotował dla Was specjalną ofertę festiwalową. Kupując nowy obiektyw, otrzymujecie w prezencie lampę błyskową Viltrox Vintage Z1 o wartości 249 zł. Oferta jest ważna do 2 listopada.
Przysłona: f/1.4–f/16, pierścień przysłony z możliwością klik/bez klików
Minimalna odległość ostrzenia: 0,45 m
Maksymalne powiększenie: 0,145×
Konstrukcja optyczna: 15 soczewek w 11 grupach
Elementy specjalne: 8 soczewek o wysokim współczynniku załamania (HR), 3 soczewki ED (Extra-LowDispersion), 1 soczewkę UA (Ultra-Precision Aspherical)
Silnik AF: Hyper Voice Coil Motor (VCM)
Mechanizm ostrzenia: wewnętrzny
Wspomaganie AF: detekcja oka i twarzy w czasie rzeczywistym (z kompatybilnym korpusem)
Obudowa: pełny metal, uszczelnienia przeciwpyłowe i przeciwdeszczowe, hydrofobowa powłoka na przednim elemencie, przycisk Fn do personalizacji funkcji, przełącznik AF/MF, pierścień ostrości i pierścień przysłony z płynnym ruchem
Wymiary: Ø84,5 × 111 mm (FE) / 113 mm (Z)
Waga: ok. 800 g (FE) lub 830 g (Z)
Gwint filtrów: 77 mm
Mocowanie: Sony E / Nikon Z
Port USB‑C do aktualizacji firmware’u i personalizacji funkcji przez aplikację.
Gwarancja: 5 lat
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE – profesjonalny standard w pełnoklatkowej fotografii
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE na pierwszy rzut oka wygląda jak model Viltrox 85 mm z serii PRO. Niemal identyczna obudowa wykonana ze stopu metali, waga ok. 800 g, pełne uszczelnienia, profesjonalna ergonomia.
dwie wyraźne tarcze: do ręcznej zmiany ostrości, oraz wartości przysłony.
przycisk Fn do personalizacji funkcji,
przełącznik AF/MF,
dźwignia klik on/off.
Nie ma żadnej blokady, ale to drobiazg.
Obiektyw waży całkiem sporo, bo ok. 800 g, a średnica filtra to 77 mm: w obu wypadkach to identyczne parametry co w modelu 85 mm f/1.4 PRO. To pozwoli stosować identyczne filtry, czy wymieniać szkło na gimbalu, bez konieczności ponownej kalibracji gimbala. W zestawie otrzymujemy także sporych rozmiarów, plastikowy tulipan czy szarą sakiewkę ochronną.
Całość pracuje z dużą kulturą, jest fajnie spasowana, ale jednak nieco tu brakuje do klasy nowych szkieł marki Sigma, a o obiektywach systemowych nie wspominając. Patrząc jednak na cenę ok. 2600 zł, jestem w stanie o tym zupełnie zapomnieć.
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE
Jakość obrazu: solidnie, ale nieco „dreamy”
W środku konstrukcji zastosowano konstrukcję optyczną, która składa się z 15 elementów w 11 grupach. W jej skład wchodzi
8 soczewek o wysokim współczynniku załamania (HR),
3 soczewki ED (Extra-Low Dispersion),
1 soczewka UA (Ultra-Precision Aspherical).
Patrząc na kartę testową, mam nieco mieszane uczucia. Na f/1.4 obraz jest nieco miękki – troche jakbyśmy tu dodali jakiś zmiękczający filtr. W centrum jest jeszcze w porządku, ale patrząc w rogi, widać wyraźny spadek jakości. Nie jest to może poziom obiektywów f/1.4 sprzed lat, które co do zasady, zawsze trzeba było przymykać i każdy to akceptował. F/1.4 jest użyteczny, ale kiedy przymkniemy przysłonę do f/2.8, Viltrox 50 mm f/1.4 PRO dopiero nabiera pazura. Obrazek w centrum kadru jest naprawdę ostry, a rogi nabierają charakteru. Przy f/8 obiektyw osiąga maksymalną ostrość i jest prawdziwą żyletą.
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/1.4
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/1.6
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/1.8
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/2
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/2.8
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/4
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/5.6
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/8
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/11
Viltrox 50 mm f/1.4 PRO / f/16
Spadek ostrości w rogach to nic nowego, a w przypadku obiektywu tego typu, nie ma aż takiego znaczenia. Z drugiej strony, także w centrum charakter obrazu jest nieco miękki, co może delikatnie rozczarowywać. Dystorsja jest tu także niemal niewidoczna.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.
Na maksymalnie otwartej przysłonie widać także wyraźną winietę. Dosyć intensywną, ale miękką, która rozchodzi się niemal po całym kadrze, przyciemniając ekspozycję o dobre 1/3 EV. Winieta niemal znika przy f/2.8, a obraz jest jej całkowicie pozbawiony przy f/5.6.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, fot. Krzysztof Basel.
Obiektyw dobrze radzi sobie z aberracją w różnych formach. Nawet przy f/1.4, kolorowe obwódki są tylko minimalnie widoczne na mocno kontrastowych krawędziach.
Aż tak dobrze nie jest z odblaskami: te są dosyć intensywne, wyraźne i czasami mogą przeszkadzać.
Mocnym punktem obiektywu jest bokeh, na który wpływa 11-listkowa przysłona. Krążki są niemal pozbawione efektu cebuli, nie widać kontrastowych krawędzi, a efekt cat-eye w rogach jest delikatny. Rozmycie tła sprawia wrażenie uporządkowanego, ale głębokiego. Nadaje głębi, ale nie rozprasza.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.
Magnetyczny AF robi robotę
W środku zastosowano autorski silnik (VCM), który ma zapewniać precyzyjne i błyskawiczne ustawianie ostrości przy zachowaniu cichej pracy. To silnik podobnego typu co np. w nowych obiektywach hybrydowych Canon RF f/1.4.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.
Hyper Voice Coil Motor to AF z napędem liniowym o prostej, bezszczotkowej konstrukcji. Wykorzystuje on siłę magnetyczną do szybkiej i płynnej regulacji ostrości. Magnesy napędowe przesuwają się w przód i w tył, aby dostosować położenie pola magnetycznego, które z kolei przesuwa cewkę i zespół ogniskowania liniowo w tubusie obiektywu. W efekcie system AF działa niemal bezgłośnie, ale też szybko, precyzyjnie i skutecznie.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.
AF z parze z Sony A7R V skutecznie radził sobie z wykrywaniem postaci, oczu oraz ich śledzeniem: zarówno w trybie foto, jak i wideo. Nawet na f/1.4. Świetnie sprawdzi się nie tylko w pracy portretowej, ale tez fotografii ulicznej czy dokumentalnej. Oddychanie istnieje, ale jest pod pod kontrolą. Viltrox AF 50mm F1.4 FE naprawdę dobrze sobie radzi i spokojnie sprawdzi się przy pracy z wideo. I to nawet w korpusach Sony, które przecież nie wspierają cyfrowej korekcji oddychania w obiektywach firm trzecich.
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE – czy warto? W tej cenie tak
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE to obiektyw ciekawy, który ma wiele do zaoferowania w świetnej cenie. Obudowa jest solidna, chociaż nieco czuć tu chiński stylu konstrukcji. Doceniam uszczelki, przyjemną kulturę pracy, czy możliwość bezstopniowej zmiany wartości przysłony. AF działa bez zarzutu, oddychanie jest minimalne.
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE
Spodobał mi się charakter obrazu z przepięknym i równym bokeh. f/1.4 pozwala na pracę w bardzo kiepskich warunkach oświetleniowych, jak koncerty czy ulice wielkich miast. Z drugiej stony, obraz na f/1.4 jest nieco miękki nawet w centrum. Żeby mieć pełną żyletę, trzeba przymykać i to całkiem sporo. Kiedy dołożymy do tego całkiem spore rozmiary oraz wagę (ok. 800 g), to można zacząć się zastanawiać, czy nie lepiej sięgnąć po obiektyw typu f/1.8, który będzie dużo mniejszy i tańszy.
Viltrox AF 50 mm f/1.4 Pro FE
Mocną konkurencją będzie tu także Samyang 50 mm f/1.4 II. Pod względem ostrości, radzi sobie naprawdę dobrze, do tego waży o połowę mniej jest o 2 cm krótszy. Dysponuje jednak starszej klasy silnikiem AF STM, który nie jest idealny, szczególnie w wideo. Do tego, na obudowie nie znajdziemy pierścienia przysłony, a korpus zostały wykonany z tworzywa sztucznego a nie stopu metali (stąd niska waga). No i nie jest uszczelniony. Kiedy dodamy do tego cenę wyższą o kilkaset złotych, to nowy Viltrox wypada tu naprawdę dobrze.
Jest też Sigma 50 mm F1.4 DG DN Art, czyli obiektyw o wręcz wzorowej jakości wykonania, podobnych rozmiarach, niższej wadze i niemal dwukrotnie wyższej cenie. Optycznie świetny, chociaż z mocną winietą. AF genialny, ale niektórzy narzekają na oddychanie. Gdybym miał inwestować w szkło profesjonalne, które ma zarabiać zdjęciami, pewnie wybrałbym Sigmę. Jeśli jednak zależy bardziej na nagrywaniu wideo, albo potrzebujesz obiektywu do amatorskiego hobby, kwota 2600 zł to mocny argument. No chyba, że pracujesz na systemie Nikonie Z, w którym jest dostępny kapitalny i tani 50 mm f/1.4.
Tak czy inaczej, Viltrox 50 mm f/1.4 PRO to udany obiektyw, który może nie jest idealny, ale naprawdę dobry pod każdym względem. W takiej cenie, może być wyborem numer 1 dla wielu twórców.
Podrzucam pakiet zdjęć testowych, które wykonałem nowym obiektywem korzystając z korpusu Sony A7R V. Pakiet zdjęć w pełnej rozdzielczości, prosto z aparatu, możecie pobrać TUTAJ.
Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.Viltrox AF 50 mm F1.4 Pro, RAW z aparatu, fot. Krzysztof Basel.
Dziennikarz, fotograf, twórca wideo z ponad 15-letnim stażem. Szef działu wideo w Spider's Web. Fan nowych technologii i nowych smaków z całego świata. Od lat związany z mediami foto i tech oraz branżą e-commerce. Przez niemal dekadę prowadził największy polski serwis o fotografii Fotoblogia.pl (Wirtualna Polska). Publikował w „Szerokim Kadrze", Digital Camera Polska, czy fotopolis.pl. Pracował też dla takich marek, jak Amazon, Allegro, Ceneo, Netguru, Divante czy TotalMoney.pl. Ceni szczery fotoreportaż, architektoniczny minimalizm, zdjęcia pokazujące prawdziwe życie, ale i intrygujące ujęcia z drona, dzięki którym odkrywa otaczający świat na nowo.